Problemy z integracją sensoryczną Łódź
Historia Antosia, który miał problemy z integracją sensoryczną
Mama zgłosiła się z Antosiem zaniepokojona faktem, że synek, który ma 3,5 miesiąca nie jest zainteresowany chwytaniem zabawek.
Podczas obserwacji chłopca okazało się, że chłopczyk oczami wręcz "pożerał" grzechotkę, ale gdy tylko próbował wyciągnąć do niej rączkę (dość chaotycznie), kończyło się to utratą równowagi i gwałtownym "przyklejeniem" się szeroko rozłożonych rączek do podłoża.
Po kilku takich nieudanych próbach Antoś był tak sfrustrowany i zrezygnowany, że był bliski płaczu.
Było widać, że chłopiec mimo żywego zainteresowania zabawką nie panował nad swoim ciałem, czuł się niestabilnie i mało bezpiecznie wykonując jakiekolwiek ruchy rączkami czy nogami, które wymagałyby oderwania ich od podłoża.
Poprosiłam mamę o rozebranie Antka do pieluszki, abym mogła go dokładniej obejrzeć i... gdy tylko mama przyłożyła rękę do swojego dziecka, ten od razu zaprezentował wzorzec podobny do tego, gdy nie mógł sięgnąć zabawki: natychmiast uniósł barki do góry, szyja całkowicie przestała być widoczna, rączki wylądowały w panice na podłożu.
Okazało się, że sposób przebierania, podnoszenia, jaki stosowała mama ( zaprezentowany zresztą w szpitalu: chwyt pod pachy, palce podtrzymują głowę, podniesienie dziecka na wprost) powodował w jej dziecku uruchomienie reakcji obronnych, jakimi były "przyklejenie", "przytrzymanie się" podłoża. Dziecko czuło się bezpiecznie przylegając dużą powierzchnią ciała do podłoża, do maty.
Problem z napięciem mięśniowym
Maluch nie był w stanie rozluźnić się w trakcie tych czynności, reagował napięciem.
Układ nerwowy niemowlęcia rozwija się intensywnie i chłonie jak gąbka wszystkie bodźce, które do niego docierają. Szybko nauczył się więc, że gdy traci panowanie nad swoim ciałem najbezpieczniej jest "dokleić się" do maty. A w tej pozycji bardzo trudno bawić się zabawką na wysokości wzroku...
Pierwsza wizyta polegała więc na spokojnej nauce obchodzenia się z Brzdącem w sposób dla niego przyjazny, czyli podnoszenie i odkładanie przez boczki, przebieranie, przewijanie, zaproponowanie pozycji do noszenia i karmienia.
Po tygodniu mama pojawiła się z Antkiem na drugiej wizycie i jak się pewnie domyślacie - Maluch był w stanie nie tylko złapać zabawkę dwoma rączkami, ale także zaczął swobodnie obracać się na boczki. Tak naprawdę żadne "ćwiczenia, żeby dziecko łapało zabawkę" nie były potrzebne, wystarczyło stworzyć mu bezpieczną przestrzeń do rozwoju.
Oczywiście nie tylko sposób pielęgnacji niemowlęcia determinuje jego napięcie mięśniowe i rozwój, istnieje mnóstwo innych czynników, które mogą mieć na to wpływ.
Dlatego jeśli macie Państwo wątpliwości, czy Wasz Szkrab rozwija się prawidłowo, zapraszamy na wizytę kontrolną do Janny Sych -sprawdzimy i pomożemy! Im wcześniej, tym lepiej.
Umów wizytę online >> lub Umów wizytę telefonicznie
<< POWRÓT
Inne z kategorii: FIZJOTERAPIA PEDIATRYCZNA
Pozycja siedząca - kiedy przychodzi na nią czas?
FIZJOTERAPIA PEDIATRYCZNATwoje dziecko ma już 6 miesięcy? I jeszcze nie siedzi? Rodzice maluchów na pewno nie raz słyszeli to pytanie. Nawet jeśli do tej pory byli spokojni o rozwój swoich dzieci, to często takie pytanie rodzi niepewność.
Dla dziecka to za dużo
FIZJOTERAPIA PEDIATRYCZNAJesteśmy przebodźcowani, wszędzie są ekrany, migoczące świtała, hałas, szum, tempo.
Pierwsze 30 dni życia Twojego dziecka
FIZJOTERAPIA PEDIATRYCZNAObniżone napięcie mięśniowe
FIZJOTERAPIA PEDIATRYCZNADziecko z obniżonym napięciem mięśniowy, można określić, że wydaje się „luźne”, jakby przelewało się przez ręce.